środa, 3 stycznia 2018

Rozdział 5: Odrębny rozdział, dotyczący prawa niepełnoletnich do przebywania w nocy poza domem, zwłaszcza w klubach i dyskotekach.

I Przebywanie nieletnich w nocy poza domem (zwłaszcza w klubach i dyskotekach).
Patologia w obrębie kwestii jest aż nadto widoczna- niepełnoletni ponoszą konsekwencje za bezkarność pijanych meneli oraz dyskryminacyjną niechęć dorosłych, gdyż a/ są przymusowo trzymani przez rodziców w domu, za to pijani menel bezkarnie dra mordę na ulicy. b/ policja zatrzymuje nieletnich i odwozi ich do domu, mimo ze nie posiada takich uprawnień ze względu na brak podstawy ustawowej. (b1) Nie zatrzymuje natomiast hałasujących meneli, chociaż zobowiązuje ja do tego Ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. (b2) c/ media zapewniają ochronkę wizerunku pijanym menelom i w ogóle nie napiętnują ich zachowania. d/ osoby poniżej 18 lat nie mają wstępu do większości dyskotek i klubów. Selekcja wiekowa jest nie tylko wyrazem braku szacunku do niepełnoletnich, ale można ją rozpatrywać w kategoriach segregacji społecznej
I a/ W prawidłowo funkcjonującym społeczeństwie konsekwencje naruszenia norm/złamania prawa ponosi winowajca. Jeśli zatem policja miałaby zapewniać bezpieczeństwo nieletnim i wszystkim innym spokojnie się zachowującym, mogla by to robić tylko i wyłącznie w jeden sposób: odprowadzać bydło do zagrody, aby nieletni (i pozostali ludzie) czuli się bezpiecznie. Jeśli doszłoby do pobicia nieletniego odpowiedzialnością, poza sprawca powinno się obarczać najbliższa jednostkę policji, ze nie zapewniła należytego bezpieczeństwa. Nie wywiązała się z obowiązków, bo nie wypieprzyła schlanego śmiecia, który pobił nieletniego. Sposób postępowania policji jest jednak odwrotny- nie tylko nie przeciwdziała nocnym pochodom zapijaczonej zwierzyny, ale wręcz te pochody ochrania, nie przyjmując w ogóle zgłoszeń mieszkańców o naruszeniu ich prawa do nocnego wypoczynku. Awanturujący się menele czuja się rozbeszczelnieni, bo wiedza, ze policja nie podejmie interwencji. Pełna odpowiedzialność za ich zachowanie spada natomiast na nieletnich, których policja nie tylko szczegółowo legitymuje ale nawet przymusowo odwozi do domu tylko za sam fakt przebywania w nocy poza domem. Rodzice również nie pozwalają swoim małoletnim dzieciom wychodzić z domu ze względu na niebezpieczeństwo jakie stwarza dla nich pijany motłoch. Wszystko opiera się na zasadzie: jesteś niepełnoletni: dorośli pod wpływem alkoholu zachowują się agresywnie i stwarzają zagrożenie dla twojego bezpieczeństwa- ponosisz konsekwencje ich zachowania, bo nie masz prawa wyjść w nocy z domu; jesteś pełnoletni: w imię twojej wolności żadne normy cie już nie obowiązują- możesz drzeć po alkoholu mordę w nocy i swoim rykiem zastraszać przebywających na ulicy ludzi, natomiast konsekwencje twojego zachowania ponoszą niepełnoletni, bo pod wpływem alkoholu stwarzasz zagrożenie dla bezpieczeństwa. Nieletni są więc upokarzani dla rozrywki pijanej hołoty- w nocy rodzice trzymają je przymusowo w domu jak jakieś psiaki na łańcuchu, po to żeby dorośli mogli upijać się nie respektując przy tym jakichkolwiek zasad moralnych.
b1/ Zatrzymywanie nieletnich przez policję w porze nocnej i odwożenie do domów narusza właściwie wszystkie zasady demokratycznego państwa. Z ankiety przeprowadzonej na jednym z forów internetowych wynika, iż policjanci przymusowo zgarnęli z ulicy z powodu niepełnoletności aż 5% spośród 65% ogółu osób, które przynajmniej raz przed 18 rokiem życia poruszały się samodzielnie w nocy po mieście. Policja dokonując tego typu interwencji nie działa na podstawie i w granicach prawa. Art.10 pkt.2 Zarządzenia nr 1619 Komendanta Głównego Policji z dnia 3 listopada 2010 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań przez policjantów w zakresie przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich oraz działań podejmowanych na rzecz małoletnich upoważnia jedynie do legitymowania nieletnich, będących w porze nocnej w miejscu w których mogą być ofiarami lub sprawcami przestępstwa. Daje ono co prawda także możliwość odwożenie ich do domów, ale ogranicza ją do szczególnie uzasadnionych przypadków. Do takich wyjątkowych sytuacji należą np. głośne lub agresywne zachowywanie się lub bycie pod wpływem alkoholu. Przedstawione przeze mnie przykłady wskazują natomiast, że interwencje policjantów daleko odbiegają od legalnych działań, które mogliby podjąć na podstawie cytowanego zarządzenia. W praktyce więc policja zatrzymuje wszystkie osoby poniżej 18 lat, co łamie art. 31 ust.2 konstytucji, bo zmusza w ten sposób niepełnoletnich do pozostawania w nocy w domu, a takie działanie nie jest określone w prawie. Zarządzenie KGP upoważnia policję tylko do legitymowania, zatem żądanie przez nią od nieletnich wyjaśnień dlaczego są poza domem oraz sprawdzanie zgody i wiedzy rodziców nieletnich na ich nocne wyjście również mają postać szykany, gdyż są działaniami pozaprawnymi. Przebywanie osób poniżej 18 lat w nocy poza domem nie można również uznawać za przejaw ich demoralizacji. Ustawa o postępowaniu w sprawach nieletnich nie wymienia co prawda w sposób enumeratywny wszystkich zachowań, świadczących o demoralizacji nieletniego, jednak zarządzenie KGP, ograniczające zakres interwencji policji tylko do legitymowania daje wyraźnie młodzieży niepełnoletniej legalną możliwość wyjścia w nocy z domu. Odwożenie nieletnich do domu oraz wszelkie inne działania policji, wykraczające poza zakres zarządzenia KGP nie tylko łamią prawo obywatelskie osób niepełnoletnich. Ponieważ mają one charakter bezprawny stanowią również przestępstwo przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego. Art. 231 kk przewiduje za nie karę do 3 lat pozbawienia wolności. Oprócz postępowania policji, wykraczającego poza normy przewidziane w prawie, wątpliwości budzi także regulowanie przepisami aktu prawa wewnętrznego ( w tym przypadku zarządzenia) sytuacji prawnej jednostek nie podległych organowi wydającemu taki akt. Przepisy, mające wpływ na prawa i wolności obywatelskie (do których należą na pewno zasady odwożenia nieletnich w porze nocnej do domu) mogą być bowiem unormowane wyłącznie w akcie prawa powszechnie obowiązującego (konstytucji lub ustawie).
b2/ Policja odwozi do nastolatków do domów, chociaż nie ma ku temu podstawy prawnej, natomiast w ogóle nie realizuje ustawowego obowiązku wywalania schlanego bydła z ulicy. Zgodnie z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, osoby nietrzeźwe muszą być odwożone do izb wytrzeźwień. Policja nie wypełnia jednak swoich zadań w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa, do których jako państwowa służba została powołana, bo woli ochraniać nocne pochody nzs (nachlanej zwierzyny studenckiej). W sposób planowany nie wysyła nigdy patroli w miejsca dyskotek i zabaw nocnych. Powszechną policyjną praktyką jest również nie odbieranie zgłoszeń od mieszkańców okolicznych bloków, domagających się interwencji wobec meneli zakłócających im ciszę nocną swoim pijackim hałasowaniem. Nocna patologia: zakłócanie wypoczynku mieszkańcom, ogólne poczucie zastraszenia oraz skala ulicznej przestępczości całkowicie obciąża więc odpowiedzialnością państwo, które w sposób świadomy i celowy zapewnia wolność zapijaczonym dwunożnym świniom a pozbawia jej ludzi. W normalnym praworządnym państwie policja zgarniałaby z ulicy schlaną dzicz, żeby wszyscy którzy respektują społeczne normy: trzeźwi dorośli i nieletni mogli czuć się bezpiecznie. Tymczasem jest dokładnie odwrotnie- policja rozbeszczelnia pijany motłoch, a nieletnich mino, iż nie stwarzają zagrożenia dla bezpieczeństwa innych, wyłapuje jak bandytów albo przynajmniej szczegółowo legitymuje. Niepełnoletni są więc największymi i jedynymi bezpośrednimi ofiarami prowadzonej przez państwo polityki bezkarności wobec schlanego menelstwa.
c/ Poza policją, wybitną rolę w rozbeszczelnianiu schlanego bydła odgrywają także media. Ani w filmach ani w programach telewizyjnych (publicystycznych, reportażach) nie pokazuje się nigdy człowieka będącego w stanie upojenia alkoholowego. Powodem tego wiecznego milczenia jest +ochrona godności+- jak to eufemistycznie ująl jeden z publicystów tvn. Pijacy uliczni dobrowolnie degradując się do poziomu bydła, sami siebie tej godności pozbawiają. Robiąc z miasta chlew nie tylko czują się bezkarni, ale wręcz akceptowani. Media, zamiast wywierać na meneli nieustanną presję poprzez napiętnowanie i ośmieszanie ich zachowania, przyjęły z goła odmienną postawę- dają im pełną ochronkę, żeby mogli się rynsztokować bez obawy o utratę swojej pozycji społecznej jako studenci, pracownicy itp. Za zachowanie młodych ludzi w mniejszym stopniu należy winić ich samych, a w większym atmosferę milczącej akceptacji, która istnieje wokół niego. Za wychowanie człowieka odpowiedzialni są przede wszystkim rodzice. To oni powinni nauczyć dziecko wartości moralnych. Większość rodziców nie wytworzyło jednak w swoich dzieciach właściwych postaw i zachowań etycznych, albo ukształtowali przekonanie, ze wszelkie normy i zasady obowiązują tylko do pełnoletnosci, a w dorosłym wolno wszystko. Konsekwencja takiej pedagogiki jest z jednej strony zaszczucie niepełnoletnich w swoich domach, a z drugiej- wypas nocnego bydła po uwolnieniu się od władzy rodziców. Rolę opiniotwórczą w społeczeństwie pełnią media, i w obecnej sytuacji ich obowiązkiem powinno być wskazanie młodym dorosłym zasad zachowywania się po alkoholu. Tymczasem stacje telewizyjne czy portale internetowe, nie tylko nie tworzą właściwych wzorców moralnych, ale z tymi wzorcami aktywnie walczą. W portalach internetowych czy w wypowiedziach publicystów wyrażane są opinie, że należy w ogóle zlikwidować izby wytrzeźwień, bo alkoholowa degeneracja jest przejawem wolności człowieka. Media zamiast próbować narzucić studentom zasady, angażują się więc na rzecz utrwalenia obecnej patologii. Stanu nocnego zagrożenia przestępczością nie tworzą groźni kryminaliści tylko zwykli upici mlodzi ludzie, którzy czują się bezkarni, bo są permanentnie chronieni przed odpowiedzialnością: prawną (przez policję) i społeczną (przez media). A że bardzo łatwo zmusić nietrzeźwych do przestrzegania zasad świadczy sytuacja w nocnych lokalach czy ośrodkach wczasowych. Pijani ludzie w klubach czy dyskotekach zachowują się wręcz wzorowo, a drzeć mordę jak na hołotę przystało zaczynają dopiero po wyjściu. Podobnie w ośrodkach wczasowych. W Mielnie w porze nocnej nie pije się mniej niż w miejskich spelunach czy dyskotekach, a mimo to na ulicach miast jest spokojnie. Na dwóch ulicach Mielna znajdują się aż 4 dyskoteki. Wracający z nich o 6.00 rano ludzie nie tylko nie drą mordy, ale nawet nie odzywają się do siebie. Czyli da się narzucić pijanym zasady- wystarczy tylko chcieć. Natomiast w warunkach bezkarności przy pełnym przyzwoleniu ze strony policji i mediów- bydło narzuca ludziom swoje zasady.
d/ segregacja społeczna
Selekcję wiekową w klubach nie należy rozpatrywać wyłącznie w kategoriach chamstwa i braku szacunku. Ponieważ ma charakter socjologiczny, a nie indywidualny jest segregacją społeczną, którego kryterium stanowi wiek. Porównajmy definicję:
Segregacja społeczna to rodzaj sformalizowanej, dyskryminacji spowodowanej przynależnością do określonej grupy społecznej (rasy, narodowości) której cechą charakterystyczną jest oddzielenie jednej grupy od drugiej. Separacja może mieć charakter geograficzny, ale zazwyczaj jest realizowana poprzez świadczenie usług za pomocą oddzielnych instytucji, jak szkoły czy transport publiczny.
Zgodnie z przytoczoną definicją cechami segregacji społecznej są:
1/ sformalizowanie- segregacja ma charakter oficjalny i w pełni legalny
2/ dyskryminacyjny charakter- nierówność praw, zapewnienie określonych praw uprzywilejowanej grupie społecznej na wyłączność np. wiele praw przysługiwało tylko osobom białej rasy lub narodowości danego państwa; ludność czarna lub mniejszość narodowa były jej pozbawione, nierówny dostęp do określonych usług np. transportu publicznego, szkolnictwa itp.
3/ dyskryminacja spowodowana jest niechęcią do obcej grupy społecznej
Sprawdźmy zatem, czy zakaz wstępu osób poniżej 18 lat do lokali rozrywkowych (dyskotek, klubów) spełnia powyższe kryteria i jest segregacją społeczną na takiej samej zasadzie jak odmowa wstępu Czarnym do lokali przeznaczonych dla ludności Białej w RPA w okresie apartheidu.
1/ Zakaz wstępu niepełnoletnich do lokali rozrywkowych (dyskoteki, kluby) ma charakter oficjalny. Zawarty jest w regulaminach tych lokali.
2/ Tylko osoby pełnoletnie mają prawo wstępu do dyskotek i klubów. Niepełnoletni są tego prawa pozbawione.
3/ o traktowaniu przez dorosłych uczestników dyskotek, bawiących się w tym samym lokalu nastolatków jako obcą grupę społeczną, świadczą zachowania dorosłych, takie jak:
- rozglądanie się czy na sali, poza zauważonymi, nie ma więcej osób niepełnoletnich
- niemożności swobodnej zabawy w jednym lokalu razem z nastolatkami (uczucie ogólnej sztywności w trakcie zabawy w ich towarzystwie)
- bojkotowanie dyskotek wpuszczających niepełnoletnich i wybieranie na miejsca swej zabawy lokale do których wstęp mają wyłącznie osoby pełnoletnie
Sztywne zachowywanie się dorosłych w obecności niepełnoletnich jest oznaką obcości do innej grupy socjologicznej. Poczucie alienacji buduje zamknięta przestrzeń. Sprawia ona, że przebywający w niej anonimowi ludzie mają wrażenie, że są wspólnotą. Atmosfery takiej nie tworzą na przykład koncerty plenerowe, na których bawią się niejednokrotnie całe rodziny. Ponieważ dorośli nie uważają nieletnich za własne społeczeństwo nie potrafią swobodnie przebywać w ich towarzystwie. O agresywności dorosłych świadczy natomiast żądanie prawa wyłączności do nocnej rozrywki dla siebie realizowane poprzez odmawianie wstępu osobom poniżej 18 lat do klubów i dyskotek. Te z nich, które nigdy nie wpuściły żadnego nastolatka wyrobiły wśród klientów markę elitarności. 20-latek czuje się ważniejszy od 15-latka, bo go wpuszczają do nocnych lokali a jego- nie. Jedynym skutecznym rozwiązaniem problemu byłoby wprowadzenie obowiązku przymusowego wpuszczania niepełnoletnich do wszystkich miejsc nocnej rozrywki. Jeżeli 20-latek pobawiłby się na dyskotece z 15- latkiem, ubyłoby mu deko arogancji, a przybyło deko szacunku. Aż wcześniej, czy później musiałby zaakceptować fakt, że dyskoteka jako miejsce publiczne jest dostępne dla wszystkich osób i nie może być nigdy prywatną rezydencją dorosłych.
III. możliwość stania się ofiarą nocnego przestępstwa w zależności od czynników: wieku, płci i samotnego poruszania się- nieprawdziwość poglądu, że w nocy młodzieży grozi ogromne niebezpieczeństwo (chłopcy są narażeni na pobicia a dziewczyny na gwałty)
a jeżeli chodzi o kategorie osób narażonych na przemoc w porze nocnej bardziej od nieletnich chłopców zagrożone są:
- dorosłe kobiety (mają mniejszą siłę od 15-17 letnich chłopaków, w związku z czym nie są w stanie obronić się przed gwałtem, natomiast nastoletni chłopcy mają szansę przeciwstawić się dorosłemu bandycie, który chce ich pobić) oraz
- osoby poruszające się samotnie (napastnicy nie atakują zazwyczaj większej ilości osób, zatem nieletni przebywający w grupie kolegów jest mniej narażony na niebezpieczeństwo niż dorosły mężczyzna idący sam.
b biorąc pod uwagę miejsca i okoliczności, w których małoletni bardziej są narażeni na przemoc oraz utratę życia lub zdrowia, dużo częściej niż na dyskotekach nastolatkowie padają ofiarą przemocy w:
- szkołach Zgodnie z danymi Instytutu Badań Edukacyjnych, ofiarami ciężkich form przemocy rówieśniczej padło ok. 15% uczniów, w tym: 1/ wielokrotnego dręczenia- ok. 10% (12% w podstawówkach, 10% w gimnazjach, 5% w szkołach ponadgimnazjalnych) 2/ wielokrotnej przemocy psychicznej- ok. 19% (21% w podstawówkach, 18% w gimnazjach, 11% w szkołach ponadgimnazjalnych). Wg. danych GUS w 2014 r. żyło w Polsce ok. 4,5 mln osób w wieku 7-18 lat. Zatem 675 tys. dzieci i młodzieży jest stale dręczonych i upokarzanych psychicznie.
- stadionach piłkarskich, które były w latach 90 jednym z największych epicentrów wszelakiego bandytyzmu. Nie przeszkadzało to jednak klubom w rozdawaniu tańszych wejściówek dzieciom poniżej 13 roku życia i nikt nie lamentował, jaka ich straszna krzywda może przez to spotkać.
- bardziej życiu zagrażają tez wypadki samochodowe (w dzień ich jest znacznie więcej). Wg. danych GUS w 2014 r. w wypadkach samochodowych zginęło 3202 osoby, a 42545 zostało rannych
IV. odpowiedzialność rodziców za małoletnie dzieci.
a/ temat od strony małoletniego sprawcy przestępstwa
Osoba, która skończyła 17 lat ponosi pełną odpowiedzialność karną w takim samym stopniu co dorosły (art. 10 par.1 kk.). Za wszystkie popełnione przestępstwa grożą mu kary przewidziane w kodeksie karnym. Nieletni, który ukończył 13 lat a nie ukończył 17 również odpowiada za swoje czyny, tylko, że na zasadach określonych w Ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich. Zgodnie z tą ustawą, nieletni, który dopuścił się jednego z czynów zabronionych może zostać upomniany, skazany na prace społeczne lub umieszczony w zakładzie poprawczym do 21 roku życia. Małoletni zawsze będzie więc samodzielnie ponosił konsekwencje za wszelkie kradzieże, burdy, pobicia, gwałty, których się dopuści w czasie przebywania w nocnym lokalu. Polskie prawo absolutnie nie przewiduje żadnej współodpowiedzialności karnej rodziców za czyny kryminalne ich niepełnoletnich dzieci. Jeżeli chodzi natomiast o odpowiedzialność cywilną, zgodnie z kodeksem cywilnym, za szkodę odpowiada małoletni, który ukończył 13 lat. Zwykle jednak niepełnoletni nie mają własnych dochodów, dlatego odpowiedzialność odszkodowawczą i majątkową ponoszą za nich rodzice. Jej wysokość zależy jednak wyłącznie od wartości zniszczonego mienia, a nie od pory dnia czy miejsca, w którym miało miejsce zdarzenie powodujące szkodę. Poza kryterium majątkowym, odpowiedzialność rodziców za, dokonaną przez ich syna/córkę dewastację miejskiego baru o 13.00 niczym się nie będzie różniła od odpowiedzialności za dewastację baru w klubie nocnym o 3.00
b/ temat od strony małoletniej ofiary przestępstwa-
W tym kontekście należy roztrzygnąć sprawę czy za ewentualne przestępstwa, które mogą oni być ofiarą odpowiada tylko bezpośredni sprawca przestępstwa (pobicia, gwałtu itp.) czy także osobą, pod opieką której przebywa nieletni (rodzice, właściciele internatów- jeżeli nieletni w nim zamieszkuje). Sprawa jest jasna w kontekście art. 210 kk: Kto wbrew obowiązkowi troszczenia się o małoletniego poniżej 15 lat albo osobę nieporadną ze względu na jej stan psychiczny lub fizyczny osobę tę porzuca, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. W związku z tym, skoro nawet wyjazd za granicę rodziców 15-letniego dziecka bez zapewnienia mu jakiejkolwiek opieki nie naraża rodziców na odp. karną za porzucenie, i to nawet w przypadku gdyby to porzucenie zakończyło się śmiercią małoletniego, mającego ukończone 15 lat; definitywnie przesądza to o braku jakiejkolwiek odp. karnej rodziców dziecka powyżej 15 roku życia za inne czyny, które w subiektywnej opinii niektórych uchodzą za zaniedbanie.
c/ czy niepełnoletni ma prawo do samodzielnego przebywania w nocy
Nie ma żadnej ustawy wprowadzającej taki zakaz, zatem zgodnie z ogólną zasadami wynikającymi z konstytucji: obowiązek określenia w ustawie ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw (art. 31 ust. 3), zakaz zmuszania obywatela do tego, co prawo mu nie nakazuje (art. 31 ust. 2), należy przyjąć, że małoletni prawo samodzielnego przebywania w godzinach nocnych posiada. Przy okazji warto przytoczyć dwa inne przepisy, które normują tą materię: 1/ obowiązek poruszania się małoletniego poniżej 15 lat, po zmroku w ubraniach odblaskowych 2/ prawo policji do legitymowania nieletnich, będących w porze nocnej w miejscu w których mogą oni być ofiarami albo sprawcami przestępstwa i w sytuacjach uzasadnionych odwożenie ich do domów (art.10 pkt.2 Zarządzenia nr 1619 Komendanta Głównego Policji z dnia 3 listopada 2010 r. w sprawie metod i form wykonywania zadań przez policjantów w zakresie przeciwdziałania demoralizacji i przestępczości nieletnich oraz działań podejmowanych na rzecz małoletnich). Na podstawie tych dwóch przepisów (zwłaszcza drugiego) wynika w stopniu nie budzącym żadnej wątpliwości, że niepełnoletni może przebywać na ulicy w porze nocnej bez rodziców. W związku z tym jakakolwiek odpowiedzialność rodziców z tytułu pozwolenia swoim małoletnim dzieciom na przebywanie w nocy bez ich opieki nie istnieje. Na koniec roztrzygnijmy w omawianym temacie sprawę odpowiedzialności właścicieli internatów, pod opieką której przebywają niepełnoletni w okresie zajęć szkolnych. Tj. czy statut szkoły do której należy internat może przewidywać, że nieletni nie mają obowiązku powrotu do internatu na noc (albo przynajmniej ograniczenie tego prawa do weekendów kiedy nie odbywają się zajęcia). Właściciel internatu odpowiada za uczniów w takim zakresie jak rodzice, zatem wszelkie omawiane wcześniej sprawy związane z brakiem odpowiedzialności rodziców, mają także zastosowanie do właścicieli internatów. Sprawa jest oczywiście szersza, bo mimo, iż małoletnie dzieci znajdują się pod opieką szkoły, rodzice nadal nie tracą władzy nad nimi. Jednak warto podkreślić, że władza ta działa w obie strony tj. decyduje wola wychowawcza rodziców zarówno, jeżeli w określonej kwestii chcą dla swojego dziecka ustanowić jakiś zakaz, jak i dać mu wolność postępowania. Dlatego rodzice mogą w takim samym stopniu domagać się od właścicieli internatów zarówno, żeby ich dzieci wracały do internatu na noc, jak i mogły w porze nocnej go opuścić. W tej sytuacji wskazane jest więc, żeby rodzice każdego dziecka indywidualnie wyrażali swą wolę, czy chcą, żeby ich dziecko musiało w nocy być w budynku czy mogło się bawić (np. w piątki i w soboty, kiedy nie ma lekcji).
d/ podejście sądów rodzinnych i doktryny prawniczej.
Nie wykluczone, że w judykaturze oraz teorii prawa wyrażany jest pogląd, iż zgoda rodziców na wyjście małoletniego dziecka w porze nocnej stanowi zaniedbanie ich obowiązków. Pogląd ten jednak nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia a jest jedynie odbiciem spaczonych norm społeczno-kulturowych i wychowawczych. Argumentację uzasadniającą to twierdzenie prezentowałem w całym niniejszym poście (liście). W związku z niesprecyzowaniem w Ustawie o postępowaniu w sprawach nieletnich pojęcia demoralizacji nieletniego, poprzez enumeratywne wymienienie jej przesłanek, sędziowie rodzinni określenie +demoralizację nieletniego+ interpretują zgodnie z własnym rozumieniem. Równie bardzo mało precyzyjnie została w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym uregulowana kwestia pozbawienia lub ograniczenia władzy wychowawczej. Regulacja ta odnosi się bowiem przede wszystkim do samych procedur postępowania, a przyczyny zastosowania sankcji zostały określone tylko enigmatycznie. Dlatego też kuratorzy sądowi mają prawie nie ograniczoną swobodę w ocenie, czy przesłanki pozbawienia lub ograniczenia opieki rodzicielskiej zachodzą. Luźne prawodawstwo sprawia, że uznanie nieletniego za zdemoralizowanego, albo rodziców za zaniedbujących opiekę wobec dziecka, zależy wyłącznie od widzimisię sędziów i kuratorów, a nie od złamania konkretnego zakazu lub nie przestrzegania konkretnego nakazu nałożonego przez Ustawę. System prawny w zakresie wychowania stoi, moim zdaniem, w ewidentnej sprzeczności z art. 31 ust. 3 Konstytucji, przewidującym obowiązek określenia w ustawie ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw. Wnoszę do Rzecznika o zajęcie się również tym zagadnieniem. Żadna ustawa ani inny akt prawny nie wprowadza godziny policyjnej dla niepełnoletnich. Zarządzenie nr 1619 KGP z w pośredni sposób potwierdza natomiast prawo nieletnich do przebywania w nocy poza domem (określa sytuacje, w których nieletni może być legitymowany lub odwożony). Wszelkie represje wobec młodzieży, kontestujące przebywania niepełnoletnich w godzinach nocnych na ulicy lub dyskotekach są więc niczym więcej niż emanacją długoletniej społecznej tradycji zapewniania rozrywki pijanej hołocie kosztem nastolatków.
e/ podsumowanie
Chociaż rodzice czują się odpowiedzialni za swoje dzieci, między poczuciem odpowiedzialności a byciem odpowiedzialnym jest kolosalna różnica. Pierwsze pojęcie odnosi się do emocji rodziców, które można opisać jako strach o bezpieczeństwo swoich dzieci. Drugie pojęcie ma charakter prawny i wiąże się z odpowiedzialnością karną lub cywilną. Na gruncie obecnie obowiązujących przepisów prawnych brak jest podstaw do stwierdzenia, iż rodzice ponoszą odpowiedzialność w przypadku, gdyby ich dziecko stało się ofiarą przestępstwa w porze nocnej. Przemawia za tym: art. 210 kk przewidujący karę wyłącznie za porzucenie dziecka poniżej 15 lat (nawet jeśli 15-17 latek umrze- rodzic nie ponosi konsekwencji), nie istnienie w kodeksie karnym przepisów o współodpowiedzialności rodziców za przestępstwa popełnione na ich dzieciach, brak ustawowego zakazu poruszania się niepełnoletnich w godzinach nocnych a także Zarządzenie nr 1619 KGP z 3 listopada 2010 r. określający sytuacje, w których małoletni może być legitymowany lub odwieziony do domu (a więc potwierdzający co do zasady prawo samodzielnego przebywania nieletnich w nocy). Odpowiedzialność z art. 231 kk ponieść powinien natomiast Funkcjonariusz policji odwożący niepełnoletnich z powodu bycia poza domem, gdyż jego działanie przekracza zakres uprawnień przewidzianych w wymienionym wyżej Zarządzeniu, powinien ponieść karę na podstawie art. 231 kk. Jedynym dopuszczalnym, potrzebnym i koniecznym sposobem zapewnienia przez policję bezpieczeństwa nieletnim i wszystkim innym nie naruszającym zasad współżycia społecznego osobom jest wywalanie z ulicy schlanej, drącej mordę hołoty. Pozwolenie pijanemu bydłu na robienie z miasta chlewu z jednoczesnym przerzuceniem faktycznej odpowiedzialności za ich zachowanie na nieletnich, doprowadziło do skrajnie patologicznej sytuacji w której nieletni wbrew swojej woli są odwożeni przez policję do domów, aby umożliwić nocny przemarsz menelskim wieprzom.
V Propozycje rozwiązań:
A. rozwiązania prawne w zakresie realizacji prawa osób poniżej 18 lat do poruszania się w nocy oraz dostępu do nocnych obiektów rozrywki
1/ stworzenie dyskotek dla niepełnoletnich- Underage Club, prowadzonych przez państwo:
a/ wstęp do dyskotek przysługiwałby osobom, które ukończyły 13 lat (pełnoletni płaciliby 2-krotnie wyższą cenę za bilet)
b/ dyskoteki byłyby otwarte w każdy piątek i sobotę oraz w okresie wolnym od zajęć szkolnych- w godzinach od 21.00 do 5.00
c/ na terenie dyskoteki obowiązywałby zakaz sprzedaży napojów alkoholowych
d/ zysk z prowadzenia dyskotek (opłat za wstęp,sprzedaży napojów niealkoholowych,
oraz innych artykułów) stanowiłby dochód budżetu państwa
2/ wstęp do powszechnych obiektów rozrywkowych i miejsc rozrywki
Samo przyznanie nieletnim prawa wejścia do obiektów rozrywkowych i miejsc rozrywki nie wystarcza do tego, żeby byli tam wpuszczani, ponieważ już dzisiaj je posiadają. Konieczne jest zatem wprowadzenie surowych kar więzienia za bezpodstawną odmowę wstępu osobom poniżej 18 roku życia do nich.
Do obiektów rozrywkowych i miejsc rozrywki zaliczałyby się: dyskoteki, kluby oraz miejsca, w których odbywają się koncerty muzyki innej niż poważna. Obowiązek wpuszczenia do obiektu dotyczyłby klientów, którzy ukończyli 15 lat, co oczywiście oznacza, że także osoby młodsze, które wyrażają chęć skorzystania z niego, miałyby prawo być wpuszczone do środka. Odpowiedzialność ponosiłaby osoba odmawiająca wstępu do takiego obiektu (ochroniarz, bileter) oraz jego właściciel (osoba władająca obiektem na podstawie innego niż własność tytułu prawnego, osoba faktycznie prowadząca obiekt). Jeżeli przestępstwo popełniłby ochroniarz (bileter) właściciel klubu (dyskoteki, miejsca koncertów) nie byłby automatycznie pociągany do odpowiedzialności karnej. Jednak w tym przypadku obowiązywałaby inny, niż zwykle przyjmowany w prawie karnym, rozkład ciężaru dowodu. Przyjąć się powinno mianowicie, że skoro ochroniarz (bileter) jest pracownikiem wynajętym przez właściciela, stosował się zatem do jego poleceń. Byłoby to domniemanie wzruszalne, które mogłoby być obalone przeciwdowodem. Domniemanie wzruszalne zaś przekształciłoby się w niewzruszalne w przypadku, gdyby wstępu do miejsca rozrywki odmówiła osoba niepełnoletnia.
Obu osobom odpowiadającym za współsprawstwo groziłaby kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności . Oprócz odmowy wstępu, penalizacja obejmowałaby:
- wyprowadzenie z lokalu, zmuszenie do takiego wyjścia lub podżeganie innej osoby to tego typu zachowań (wówczas odpowiadałaby ona za współsprawstwo)
- oferowanie małoletniemu znacznie gorszych warunków wstępu (co najmniej 2-krotnie)
Tej samej karze podlegałby, kto w celu ominięcia zakazu:
- działałby pod zmienioną nazwą, jeżeli ta faktycznie w nim prowadzona odpowiadałaby definicji obiektu rozrywkowego
- określa otwartą imprezę, odbywającą się w lokalu jako prywatną lub sam (klub, dyskoteka organizator koncertu) dokona rezerwacji
W przypadku zaś oferowania małoletniemu przez lokal (lub organizatora koncertu) warunków wstępu gorszych niż dorosłym o co najmniej 2 razy, karą za takie zachowanie byłaby grzywna.
Przestępstwo nie byłoby popełniane, jeżeli za odmówieniem wstępu lub wyprowadzeniem małoletniego z lokalu przemawiałyby względy bezpieczeństwa. Zaliczałyby się do nich: posiadanie przy sobie noża lub innego ostrego narzędzia, posiadanie niedozwolonych substancji lub chuligańskie zachowanie w lokalu (wszczęcie burdy, dewastacja).
3/ zniesienie prawa legitymowania niepełnoletnich przebywających w nocy na ulicy, nie podejrzanych o popełnienie przestępstwa oraz kary dla funkcjonariuszy publicznych (policjantów i strażników miejskich) za: bezprawne odwożenie ich do domów albo za nie przyjęcie zgłoszenia o przestępstwie segregacji
Proponuję ustalić wiek małoletniego mogącego samodzielnie przemieszczać się w porze nocnej po mieście na 13 lat. Dzisiaj policjanci zatrzymują nieletnich nawet w wieku 17 lat i odwożą ich do domu. Jest to działanie bez podstawy prawnej, mocno naruszające prawa obywatelskie a zwłaszcza silnie eskalujące zjawisko segregacji. Takie zatrzymanie trudno zatem nazwać inaczej niż bandyckimi łapankami organów bezpieczeństwa. Opowiadam się również za zniesieniem prawa do legitymowania osób poniżej 18 lat, którzy nie są podejrzewani o popełnienie czynu karalnego. Za bezprawne odwiezienie małoletniego do domu lub lub legitymowanie nie związane z przeciwdziałaniem przestępczości funkcjonariusz (policjant lub strażnik miejski) ponosiłby odpowiedzialność karną na podstawie art. 231 kk.
Chciałbym także aby policjanci lub strażnicy miejscy ponosili również odpowiedzialność dyscyplinarną (wydalenie ze służby):
- za nie przyjęcie zgłoszenia o przestępstwie segregacji
- za przyjęcie zgłoszenia, ale nie podjęcie czynności zatrzymania podejrzanego i innych przewidzianych w ustawie o policji.
Regulacja ta ma zapobiec sytuacjom, kiedy policjant dowiadując się o przestępstwie, zamiast zatrzymania sprawcy poucza go tylko o jego obowiązku wpuszczenia nieletniego do klubu lub dyskoteki.
B. rozwiązania prawne w zakresie poprawy ogólnego bezpieczeństwa w godzinach nocnych (od 22 do 6)
1/ patrolowanie miasta przez maksymalną ilość radiowozów policyjnych:
- stała obecność (tj. przez całą porę nocną) radiowozów w miejscach szczególnego zagrożenia przestępczością tj. na ulicach, w których mieszczą się nocne lokale (dyskoteki, kluby, kluby nocne) oraz ulicach pobliskich
2/ przewożenie schlanego, drącego mordę bydła do izb wytrzeźwień
3/ surowsza odpowiedzialność karna dla sprawców przestępstw przemocowych (pobicie, uszkodzenie ciała, gwałt, zabójstwo), działających pod wpływem alkoholu, którzy dopuścili się przestępstwa w godzinach od 22 do 6.30 w miejscu publicznym (lokal, ulica, park itp.). Kara dla sprawcy orzekana byłaby w granicach ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę