Za ukrywanie skandali pedofilskich księży wini się kościół.
Duchowni dopuszczający się wykorzystywania seksualnego ministrantów byli
przenoszeni do innej parafii, gdzie również dokonywali podobnych czynów. Tylko
nie zauważa się jednej rzeczy- Kościół nigdy nie przetrzymywał w swoich
pomieszczeniach (np. klasztorze, plebanii innego kościoła) księdza ściganego
listem gończym. To rodzice w ogóle nie zgłaszali przestępstw, mimo, że o nich
wiedzieli. Skoro więc rodzice wyżej od dobra ich molestowanego dziecka stawiali
dobro księdza pedofila, władze kościelne również uznały, że ochrona należy się
dla sprawcy a nie ofiary i sprawę lepiej wyciszyć. Tuszując aferę kierował się
względami ekonomicznymi: skandal mógłby spowodować, że część wiernych odeszłoby
z parafii, co automatycznie przełożyłoby się na spadek jej dochodów: z tacy, z
kolędy itp. Motywacji władz kościoła nie da się w żadnym stopniu zaakceptować.
Tym niemniej ministrant był dla proboszcza emocjonalnie obcą osobą, natomiast
samo tuszowanie jeżeli miało chronić czyjś autorytet- to kościoła jako
instytucji, a nie konkretnego księża-pedofila. Rodzice zaś nie ujawniali sprawy
wyłącznie dlatego, że od swojego dziecka wyżej cenili zboczeńca- bo był
księdzem. Tamte lata różniły się od obecnych: pedofilii nie napiętnowało się
tak mocno jak teraz, a duchowni mieli autorytet nie ze względu na jakąś
szczególną postawę moralną a tylko dlatego, że byli duchownymi. Czasy się
zmieliły i dzisiaj nie zdarza się, żeby rodzice nie zgłaszali przypadków
napastowania ich dziecka przez księży a samymi zboczeńcami w sutannach gardzi
się tak jak innymi pedofilami. Jednak nadal trwa inna zmowa milczenia- kiedy
sprawcą wykorzystania jest partner matki. Społeczeństwo domaga się linczów na
pedofilach, pomiata nimi, cieszy się z gwałtów stale dokonywanych w
więzieniach. Na pedofilach, ale wyłącznie obcych. Gdy natomiast molesterem jest
własny ojciec (ojczym) dziecka matki prawie nigdy nie zawiadamiają organów
ścigania. W reakcji emocjonalnej odrazy prawdziwa jest wyłącznie nienawiść
wobec pedofila. Natomiast motywacja niesienia pomocy dziecku jest mniejsza niż
władza nad nim. Nienawiść do pedofili nie ma zatem
żadnego związku z odrazą do krzywdzenia dzieci. Wynika jedynie ze społecznej
degradacji i stanowi kolejny przejaw megalomanii dorosłych. Nienawiść ta jest
pochodną trzech czynników: ogólną potrzebą megalomanii, przejawiającą się w
relacjach we własnym społeczeństwie otwartym, stale okazywaną wobec dzieci
pogardą spowodowaną przekonaniem o własnej wyższości oraz kłamliwą
racjonalizacją tej pogardy, według której zamienianie życia niepełnoletnich w
totalitaryzm, wyrażający się we wszystkich opisanych przejawach niszczenia godności i wolności
niepełnoletnich odbywa się dla ich dobra. Wszelkie zachowania rodziców wobec
dzieci, określane jako wychowawcze mają w ich świadomości motywację ochronną, w
rzeczywistości zaś- władczą, przemocową. Pedofile najpełniej zaspokajają u
dorosłych potrzebę wyższości do zdegradowanej społecznie grupy, a jej emocjonalną
racjonalizację stanowi obowiązek ochrony dziecka przed krzywdą. Druga motywacja
nie może być realizowana w sprzeczności z pierwszą. Jeśli więc sprawcą
pedofilii jest osoba obca- społeczeństwo dorosłych zachowuje się wobec niego
skrajnie agresywnie. Gdy jednak sprawa pedofilii dotyczy najbliższego partnera
albo autorytetu uznawanego przez siebie lub w określonej grupie społecznej:
dyrektora „Polskich słowików”- wśród rodziców chórzystów, Romana Polańskiego-
wśród filmowców- dorośli kosztem dziecka chronią partnera lub autorytet. Pedofile są dopiero rozliczani, kiedy przestają być społecznym autorytetem.
Tak stało się z pedofilami w sutannach- w czasach gdy duchowieństwo utożsamiano
z autorytetem kościoła, ich przestępcze czyny przez rodziców molestowanych
chłopców nie były zgłaszane na policję, a obecnie już są. Przedkładanie władzy
nad dobro dziecka stanowi także przyczynę dla której zwykły człowiek nienawidzący
pedofili pozwala swojemu życiowemu partnerowi-pedofilowi na gwałcenie własnego synka lub córeczki. Dorośli postępują tak, bo ich psychika
jest ukierunkowana na demonstrowanie swojej wielkości, a relacja wychowawcza
najpełniej służy realizacji tej potrzeby. Rodzice mogą wyłącznie zmieniać życie
dzieci. Natomiast Psychopaci Własnej Wielkości na pewno nie pozwolą dzieciom
zmieniać ich życia. Dlatego w sytuacji gdy sami układają relacje intymne ze
zboczeńcem bez większych wyrzutów sumienia zgadzają się znienawidzonemu w
innych warunkach pedofilowi na rujnowanie psychiki urodzonemu przez siebie
dziecku. Odraza do molestowania dzieci jest więc fałszem motywacyjnym, służącym dorosłym do zaspokajania własnych żądz przemocowych. Zdziczała agresja pojawia się u nich do zupełnie obcego człowieka, z powodu
skrzywdzenia dziecka, którego w ogóle nie znają, natomiast molestowanie
swojego dzieciątka przez partnera, nawet nie prowadzi do rozpadu ich związków. Wola niesienia pomocy skrzywdzonemu dziecku co prawda istnieje, ale jest podporządkowana monstrualnej potrzebie władzy dlatego sytuacje, które z nią kolidują np. konieczność złożenia zawiadomienia na własnego partnera łatwo prowadzą do jej wygaszenia.
Wychowanie jest totalitaryzmem- władaniem cudzym życiem, z wymogiem całkowitego podporządkowania się. System wychowawczy niszczy nastolatków we wszystkich sferach życia. Odbiera im całkowicie dwie największe, świadczące o człowieczeństwie wartości: wolność i godność, po to, żeby dorośli mogli je posiąść na wyłączność. Tylko dlatego, że są one dla nich bezcenne.
sobota, 10 marca 2018
wtorek, 6 marca 2018
Podział przejawów megalomanii dorosłych.
przejaw megalomanii
|
rodzaj sposobu realizacji poczucia wyższości
|
sposób przejawu megalomanii
|
forma megalomanii
|
cel megalomanii
|
I- w relacjach z
małoletnimi (hierarchiczne formy megalomanii)
|
||||
przebywanie w nocy
poza domem; zabawa w klubach i dyskotekach
|
zapewniający bezpośrednio władzę, społeczny (prawo
hierarchiczne)
|
1/ organizowanie rozrywki dla pijanej hołoty kosztem
nastolatków, których rodzice lub wychowawcy kolonijni zmuszają do pozostania
w nocy w domu albo ośrodku wczasowym
- pijany motłoch robi z miasta chlew: drze mordę i straszy
ludzi. Jednak zasadniczo nie kontestuje się prawa dorosłych do takiego
zachowania. Za to, gdy na ulicy pojawi się spokojnie zachowujący się
nieletni, wszyscy zadają jedno pytanie: „co robi nieletni w nocy poza domem”
- policja zatrzymuje nieletnich i odwozi ich do domu, mimo
ze nie posiada takich uprawnień (brak podstawy ustawowej). Nie zatrzymuje
natomiast hałasujących meneli. Powinno być dokładnie odwrotnie: policja ma
obowiązek zapewnić bezpieczeństwo, dlatego powinno wywalać schlane bydło z
ulicy
- media zapewniają ochronkę wizerunku pijanym menelom,
gdyż w żadnym filmie, dokumencie czy reportażu nie pokazuje się pijanego
człowieka. Zamiast więc napiętnować istniejącą patologiczną sytuację, próbując
wywrzeć presję na zmianę społecznych zachowań, media uczestniczą w jej
pogłębianiu
2/ obecność osób nieletnich na dyskotekach wywołuje
irytację dorosłych, wyrażającą się poprzez sztywne zachowywanie się. Gdy
wśród uczestników dyskoteki zobaczą chociaż jedną osobę poniżej 18 lat
natychmiast przestają się bawić i sprawdzają czy na sali nie ma jeszcze
innych osób niepełnoletnich
|
zakazywanie przez rodziców wychodzenia z domu swoim
niepełnoletnim dzieciom, nielegalne wyłapywanie przez policję niepełnoletnich
znajdujących się w nocy na ulicy, robienie ciszy nocnej na koloniach oraz w
internatach, odmawianie osobom poniżej 18 lat wstępu do dyskotek i klubów,
bojkotowanie dyskotek na które wpuszczane są osoby poniżej 18 lat poprzez
wybieranie na miejsca swej zabawy lokali do których wstęp mają wyłącznie
osoby pełnoletnie
|
1/ świadomym uzasadnieniem dla zakazywania małoletnim
dzieciom przez rodziców wychodzenia w nocy z domu jest ochrona ich
bezpieczeństwa Rodzice w szczuciu swoich dzieci odnajdują jednak przyjemność,
dlatego nie chcą zmieniać zaistniałej sytuacji. Żeby chcieli- doprowadziliby
do wywalenia schlanego bydła z ulicy ciągu kilku dni, a nie zrobili w tym
celu nic przez kilka tysięcy lat.
2/ odmawianie wstępu osobom poniżej 18 lat do „klubów dla
dorosłych” daje pełnoletnim poczucie elitarności
|
seks
|
zapewniający bezpośrednio władzę, społeczny (prawo
hierarchiczne)
|
1/ skrajnie inna
ocena moralna tych samych zachowań seksualnych w stosunku do dorosłych i
niepełnoletnich. Ich akceptacji wobec dorosłych oraz oburzającej negacji w
odniesieniu do młodzieży.
A społeczeństwo
dorosłych
- publiczny seks- seks uczniów w szkolnej toalecie
wywołuje oburzenie i oskarżenie o niemoralność natomiast opis publicznego
seksu dorosłych przywołuje własne wspomnienia o tej formie aktywności
seksualnej.
- swoboda seksualna u płci żeńskiej- każda nastoletnia
dziewczyna uprawiająca seks postrzegana jest przez dorosłych jak dziwka,
nawet ta która sypia z jednym chłopakiem. Dorosłe kobiety cieszą się
natomiast porównywalną swoboda seksualna do mężczyzn.
B media
Moralna dwoistość mediów budzą absolutnie wszystkie
kontrowersyjne zachowania seksualne: seks grupowy, korzystanie z usług
prostytutek itp. Do „wolnego seksu” przyznaje się wiec prawo wszystkim poza
nastolatkami. Jeśli to oni wykroczą poza ramy tradycyjnego seksu spotykają
się z druzgocącym potępieniem i oskarżeniem o niemoralność.
2/ obrażanie niepełnoletnich uprawiających seks. W
odniesieniu do chłopaka dorośli formułują kpiące uwagi ośmieszające jego
męskość („masz jeszcze za małego”, „skończysz zanim zaczniesz” itp.).
Natomiast dziewczynę obraża się w sposób, nawiązujący do stereotypowo
przypisanej kiedyś kobiecie jej roli społecznej („jesteś dziwką, skoro tak
wcześnie zaczynasz”, „ilu chłopakom już dałaś”). Często także w prymitywny
sposób podkreśla się, że osoba uprawiająca seks jest jeszcze dzieckiem („masz
jeszcze mleko pod nosem”) albo zwraca się jej uwagę, że powinna się zająć
nauką a nie seksem.
3/ zdeprecjonowanie wartości seksu niepełnoletnich. Polega na zafałszowaniu wzorca seksu
nastolatków w sposób skrajnie dla nich niekorzystny. Seks nastolatków
postrzegany jest w mediach jako jednorazowy, kilkusekundowy stosunek odbyty w
celu utraty prawictwa/dziewictwa i pochwalenia się przed rówieśnikami
przejścia inicjacji seksualnej.
|
pozbawianie prywatności, zaszczuwanie, ośmieszanie
poprzez hejt internetowy, obrażanie
|
1/ zarezerwowanie
niemoralnych zachowań seksualnych dla dorosłych (moralność na 3 lata)
2/ hierarchiczna
obrona przez dorosłych swojej wyłączności w dziedzinie seksu poprzez
ośmieszenie niedorosłości nastolatków uprawiających seks
3/ stałe
powtarzający się nieprawdziwy schemat seksu młodzieży sprowadzający go do
roli patologicznego i głupiego wybryku ma za zadanie wytworzyć przekonanie,
ze tylko dorośli mogą uprawiać normalny seks dający im przyjemność i
satysfakcję życiową, natomiast dla młodzieży jest on tylko przyczyna
cierpienia, patologii i zepsucia
|
alkohol
|
zapewniający bezpośrednio władzę, społeczny (prawo
hierarchiczne)
|
represjonizm dotyczy skrajnie szerokiego stopnia
odpowiedzialności nieletniego za zakup i konsumpcję alkoholu. Nieletni
ponoszą konsekwencje prawne:
- za każdą nawet najmniejsza ilość wypitego/kupionego
alkoholu- w stosunku do nieletnich nie obowiązuje limit 0,2 prom., do którego
osoba uważana jest za trzeźwą
- we wszystkich możliwych okolicznościach. Kary względem
niego obejmują: zakup alkoholu, spożywanie alkoholu oraz posiadania alkoholu
np. przenoszenie alkoholu w siatce
- sankcje wiążą się z naruszeniem życia prywatnego
nieletniego
* ilość wypitego/kupionego alkoholu nie ma wpływu na
wszczęcia przez policje względem nieletniego dochodzenia w sprawie o
demoralizacje, chociaż może mieć wpływ na jego umorzenie
* tylko z powodu wypicia/zakupu jednego piwa policjant
przeprowadzi rozmowę z rodzicami, podczas której może się dowiedzieć całkiem
skoro o życiu prywatnym nieletniego: o jego ocenach w szkole, o jego kolegach
itp.
* większość regulaminów szkol przewiduje ocenę naganna z
zachowania dla uczniów pijących alkohol. Wystawienie ocena nagannej nie jest
uzależnione w ogóle ani od negatywnych skutków zachowania jakie powoduje u
nieletniego alkohol (przestępczość, hałasowanie na ulicy) ani nawet od
częstotliwości picia czy ilości wypitego alkoholu
|
zaszczuwanie nieletnich, terroryzowanie ich kontrolą
|
pozwolenie dorosłym na upijanie się na umór i nie
przestrzeganie jakichkolwiek zasad w stanie upojenia alkoholowego: darcie
mordy, stanowienie zagrożenia dla innych; w konfrontacji do skrajnie
represyjnej kontroli w stosunku do nieletnich oznacza iż dorośli odnajdują
przyjemność okazywania swojej władzy poprzez
- zaszczuwanie nieletnich, terroryzowanie ich kontrolą
-
pozbawienie młodzieży głębszych emocji: rozrywki, szczęścia i innych
większych doznań celem zarezerwowania ich wyłącznie dla dorosłych
|
ubiór i wygląd u
płci żeńskiej
|
zapewniający bezpośrednio władzę, społeczny (prawo
hierarchiczne)
|
porównywanie
wyglądu nastoletnich dziewczyn
ubierających się jak dorosłe kobiety do wyglądu prostytutek; obniżanie im oceny z zachowania
|
agresja słowna
|
podłożem agresji słownej jest naruszenie przez nastolatki
kobiecości. Nastolatki traktowane są jak dzieci, więc również wymaga się od
nich, żeby się i tak ubierały. A ponieważ ubierają się jak dorosłe- wyzywa
się ich od dziwek
|
kreowanie wizerunku
„durnego gimbusa”
|
nie zapewniający bezpośrednio władzy, społeczny
|
do stworzenia wizerunku "durnego gimbusa" służy
zachowanie przemocowe nastolatków. W grupach przemocowych rzeczywiście
młodzież zachowuje się błazeńsko, chamsko, dręczy siebie bez powodu. Tym niemniej
zachowanie takie występuje w 10%-1/4 ogółu grup społecznych. Dorośli
natomiast celowo przenieśli zachowanie przemocowe na ogół młodzieży, żeby
ponabijać się z ich "bezgranicznej głupoty". Propagowanie takiej
postawy służy także dziecięca energia i radość życia. Cieszenie się ze
wszystkiego dorośli również uznają za przejaw głupoty i powód do ośmieszania
ich jako ludzi.
|
ośmieszanie nastolatków
|
odebranie
młodzieży godności; niszczenie ich wartości; dorośli robią z młodzieży
idiotów i głupków, żeby samemu mogli się poczuć bardzo mądrzy
|
bicie w celach
wychowawczych
|
zapewniający bezpośrednio władzę, indywidualny
|
Ubezbronnienie dziecka. Ubezbronnieniu służy
racjonalizacja relacji- ustawianie się dorosłego w pozycji autorytetu.
Ponieważ autorytet opiera się na nie możliwej do
zakwestionowania „wielkości”, dążenie do osiągnięcia całkowitego
podporządkowania obejmuje nie tylko niszczenie wszelkich przejawów
nieposłuszeństwa, ale nawet mówienia jakichkolwiek złych rzeczy o
„autorytecie”, za jego plecami. Ubezbronnienie dziecka zmierza więc zarówno
do całkowitego narzucenia mu własnej woli, jak i wykorzeniania w nim
niejawnego chociażby sprzeciwu wobec takiego traktowania siebie przez
„autorytet”
|
dorosły mając całkowitą władzę może uderzyć dziecko kiedy
ma ochotę, za co ma ochotę. Nieletni nie może przejawiać żadnego oporu i musi
bezwolnie poddać się władzy dorosłego. W przypadku natomiast prób bronienia
się dorosły reaguje wzmożeniem agresji
|
zaspokojenie swojej potrzeby władzy i wyższości poprzez
całkowite ubezbronnienie dziecka
|
kontrola
wychowawcza
|
zapewniający bezpośrednio władzę, indywidualny
|
-kontrola represyjna przejawia się w systematycznym
szczuciu dziecka i nastolatka
- kontrola bez wiedzy dziecka- polega na przeszukiwaniu
prywatnych rzeczy dziecka: telefonów komórkowych, komputera, tornistra itp. W
ten sposób rodzice uzyskują wiedzę o dziecku"za jego plecami"
-
skłonienie dziecka do mówienia rodzicom o wszystkich aspektach swojego
życia pod kamuflażem "dobrych relacji”
|
stanowienie nakazów i zakazów, mających charakter
represyjny np. zakaz posiadania telefonów komórkowych przez uczniów.
|
kontrola wychowawcza służy całkowitemu podporządkowaniu
sobie dziecka, przejęciu panowania nad wszystkimi sferami jego życia i
decydowania o ich każdym aspekcie.
|
trywializowanie
problemów nastolatków
|
nie zapewniający bezpośrednio władzy, społeczny
|
- przemoc
rówieśnicza- odbierana jest jak dziecinada, głupie żarty. Czyli coś błahego,
czym ofiara nie powinna się przejmować
- miłość przed 18 rokiem życia- utożsamiana jest w
kulturze z tzw. „pierwszą miłością”: szczeniacką, krótkotrwałą i nieistotną
- samobójstwo- zdarzają się ludzie do tego stopnia
przekonani o bezproblemowości życia młodzieży, że gdy nie znają w ogóle
przyczyny popełnienia samobójstwa snują własne domniemania, że młody człowiek
targnął się na życie, bo nie dostał od rodziców telefonu komórkowego
|
gadanie w stylu: na co oni narzekają, skoro mają wszystko
pod nosem
|
dorośli wszelkie problemy nastolatków traktują jako błahe,
żeby uznać za ważne tylko swoje własne problemy
|
wyzywanie
dziecka obraźliwymi określeniami np. gówniarz, smarkacz, gnojek
|
nie zapewniający bezpośrednio władzy, indywidualny
|
nazywanie dziecka gówniarzem, smarkaczem, gnojkiem
|
obrażanie, poniżanie
|
stanowi wyraz pogardy dla dziecka jako człowieka. Dorosły
używający takich określeń, uważa się za „Wielkiego Cosia”, a w rzeczywistości
sam jest nic nie wart
|
zabranianie
dziecku przerywania rozmowy dorosłych
|
nie zapewniający bezpośrednio władzy, indywidualny
(deprecjacja wychowawcza)
|
stawianie dorosłych na piedestał a dziecka poniżej poziomu
ich podnóżka
|
mówienie dziecku, że gdy dorośli rozmawiają, ma im nie
przeszkadzać
|
dorośli są tak ważni, że dziecko nawet na chwilę nie może
przerwać im rozmowy, komunikując swoją wolę lub potrzebę
|
celowe obniżanie dziecku
standardu życia poprzez nie kupowanie
mu wymarzonych rzeczy
|
nie zapewniający bezpośrednio władzy, indywidualny
(deprecjacja wychowawcza)
|
celowe obniżanie dzieciom standardu ich życia poprzez nie
kupowanie im wymarzonych rzeczy
|
celowe obniżanie dzieciom standardu ich życia poprzez nie
kupowanie im wymarzonych rzeczy
|
dorośli krytykują prezentowanie gadżetów małoletnim, bo to
ich musi być stać na absolutnie wszystkie rozrywki i przyjemności
|
II- w relacjach
społecznych (degradacyjne formy megalomanii)
|
||||
deprecjacja sukcesu
ludzi bogatych
|
degradacyjny
|
wyrażanie poglądów, że:
osoby bogate doszły do majątku w sposób nieuczciwy- złodzieje,
kombinatorzy”; uzyskanie dobrej pracy jest kwestią układów „pleców”; zarobienie
dużych pieniędzy wynika z przypadku lub szczęścia
|
wyzywanie bogatych od złodziei i kombinatorów
|
obniżenie rangi sukcesu pozwala każdemu człowiekowi z
warstwy niższej poczuć się równie wybitnym co ludzie wykonywający najlepiej
opłacane zawody.
|
porównywanie swoich
zarobków z zarobkami osób pracujących w nieporównywalnie lepiej opłacanych
zawodach
|
degradacyjny
|
zadawanie pytań w stylu
„dlaczego zarabiam znacznie mniej od Roberta Lewandowskiego”.
|
zadawanie pytań w stylu
„dlaczego zarabiam znacznie mniej od Roberta Lewandowskiego”.
|
podwyższenie własnej rangi ekonomicznej
|
III-
niehierarchiczne formy megalomanii
|
||||
potrzeba spełniania
wszystkich zachcianek
|
niehierarchiczny
|
powtarzanie zwrotu „nie przeżyję za płacę minimalną”.
Konieczność ograniczenia wydatków na rozrywki i rezygnacja z wczasów nazywana
jest śmiercią głodową
|
rozpieszczenie
|
mówienie, że się nie przeżyje za płacę minimalną jest
demonstracją własnego rozpieszczenia. Tylko kompletny rozpieszczony bachor
może bowiem „ umrzeć z głodu”, bo nie stać go na wczasy albo paczkę papierosów
dziennie. Jak nie stać na wyjazd na Ibizę to się nie wyjeżdża a nie
lamentuje, że ambulans trzeba wezwać.
|
potrzeba spełniania
wszystkich zachcianek
|
niehierarchiczny
|
insynuowanie, że losowanie totolotka jest ustawione
|
podejrzenie ustawienia losowania
totolotka
|
podejrzenie ustawienia losowania totolotka związane jest z
podejściem „ Nie ważne, że prawdopodobieństwo trafienie +6+ wynosi 1:14
milionów. Jak gram to muszę wygrać! A jeśli przegrywam- znaczy, że losowanie
jest ustawione”.
|
przekonanie o własnej
erudycji
|
niehierarchiczny
|
insynuowanie, że uczestnicy teleturnieju znają pytania
|
podejrzenie znajomości pytań
przez uczestników teleturnieju
|
pogląd, że uczestnicy teleturnieju znają pytania był wyrażany odnośnie
trudniejszych edycji „Milionerów”. Widzowie nie dopuszczali możliwości, że
mogli mieć mniejszą wiedza od nich. A jeśli mieli- znaczy, że uczestnicy
znali pytania.
|
IV- poglądy
wyrażane przez psychologów w stosunku do małoletnich
|
||||
odhumanizowanie
młodzieży
|
zapewniający dorosłym władzę oraz poczucie wyższości nad
dziećmi i młodzieżą
|
naznaczenie
całej osobowości nastolatków mechanizmem przemocowym ich grupy rówieśniczej. Umożliwiło
to kontestację istnienia u młodzieży świadomości i autonomii woli oraz
uznanie, że są nimi obdarzeni wyłącznie osoby dorosłe. Kontestacja
świadomości doprowadziła z kolei do całkowitego pozbawienia nastolatków możliwości decydowania o własnym
losie i skazania ich na totalitarną w swojej istocie kontrolę rodziców
|
niszczenie nastolatkom ich wartości i godności
|
odtworzenie
właściwego wszystkim dorosłym schematu pozbawienia nastolatków wolności i
godności celem przyznania tych wartości na wyłączność dorosłych.
|
V- nienawiść do
pedofili
|
||||
nienawiść do
pedofili
|
prześladowczy
|
Rodzice w sytuacji gdy sami układają relacje intymne ze
zboczeńcem bez większych wyrzutów sumienia zgadzają się znienawidzonemu w
innych warunkach pedofilowi na rujnowanie psychiki urodzonemu przez siebie
dziecku. Podobnie dzieje się z pedofilami w sutannach- w czasach gdy
duchowieństwo utożsamiano z autorytetem kościoła, ich przestępcze czyny przez
rodziców molestowanych chłopców nie były zgłaszane na policję, a obecnie już
są. W reakcji emocjonalnej odrazy prawdziwa jest wyłącznie nienawiść wobec
pedofila. Natomiast motywacja niesienia pomocy dziecku jest mniejsza niż władza
nad nim.
|
- linczowanie pedofili
- gwałcenie pedofili w więzieniach i wyrażanie społecznego
poparcia dla takich gwałtów
|
Pedofile najpełniej zaspokajają u dorosłych potrzebę
wyższości do zdegradowanej społecznie grupy, a jej emocjonalną racjonalizację
stanowi obowiązek ochrony dziecka przed krzywdą. Druga motywacja nie może być
realizowana w sprzeczności z pierwszą. Jeśli więc sprawcą pedofilii jest
osoba obca- społeczeństwo dorosłych zachowuje się wobec niego skrajnie
agresywnie. Gdy natomiast molesterem jest własny ojciec (ojczym) dziecka
matki prawie nigdy nie zawiadamiają organów ścigania.
Dorośli postępują tak, bo ich psychika jest ukierunkowana
na demonstrowanie swojej wielkości, a relacja wychowawcza najpełniej służy
realizacji tej potrzeby. Rodzice mogą wyłącznie zmieniać życie dzieci.
Natomiast Psychopaci Własnej Wielkości na pewno nie pozwolą dzieciom zmieniać
ich życia. Odraza do molestowania dzieci jest więc fałszem motywacyjnym,
służącym dorosłym do zaspokajania własnych żądz przemocowych. Zdziczała
agresja pojawia się u nich do zupełnie obcego człowieka, z powodu
skrzywdzenia dziecka, którego w ogóle nie znają, natomiast molestowanie
swojego dzieciątka przez partnera, nawet nie prowadzi do rozpadu ich
związków.
|
czwartek, 1 marca 2018
Przyczyny istnienia totalitarnego systemu wychowawczego.
Jak wynika ze Skali
Inteligencji Wechslera młodzież między 16 a 18 rokiem życia ma sprawność
intelektualną przeciętnych dorosłych (101 IQ w WAIS-R; 103 IQ w WAIS). Dorośli wierzą w swoją
bezgraniczną wyższość umysłową w stosunku do młodzieży z 4 przedstawionych
powodów:
1/ systemu prawnego- pełnoletniości
przyznającej wszystkie prawa od 18 roku życia, i w związku z tym nie
przyznającej praw autonomicznych osobom młodszym. Ponad miarę wysoka,
porównując całą historię 10 tys. lat dziejów świata i 1000 lat dziejów Polski granica
dorosłości, skazuje przeciętnie inteligentną grupę społeczną na całkowitą
władzę swoich rodziców. Zależność ta upośledza młodzież nie tylko pod względem
prawnym ale i rodzinnym. Rodzice w oczywisty sposób mylą przyznaną im niesprawiedliwie władzę z przewagą
rozwojową. Skoro bowiem permanentnie decydują na co dzień o wszystkich
aspektach codziennego życia 16-17 letniego syna lub córki, skąd mogą wiedzieć,
że sami nie są od niego/niej mądrzejsi?
2/ megalomanii dorosłych- jeśli tzw.
zwykły człowiek czuje się równie ważny jak sędzia, manager korporacji czy
„Lewy”, swoje poczucie wielkości będzie realizował w najpełniejszym stopniu w
relacji wychowawczej. Nic zatem dziwnego, że wszelkie formy opisane w I
rozdziale pracy” sprowadzenia małoletniego do poziomu nic nie wartego gówna i
odebrania mu dwóch najważniejszych wartości: godność i wolność służą tylko i wyłącznie zaspokojeniu u
rodziców potrzeby władzy.
3/ przeniesienia na własne dzieci modelu, w
jakim samemu było się wychowywanym przez rodziców. Ponieważ większość rodziców
nie szanuje dzieci, one gdy staną się dorosłe również nie będą okazywały
szacunku dzieciom.
4/ hierarchicznej struktury
społeczeństwa dorosłych, zgodnie z którą jednostkom, należącym do zdegradowanej
grupy społecznej z góry są przypisane degradujące cechy tej grupy. Hierarchia jest dla wszystkich znana, dlatego musi być również oficjalnie
usankcjonowana. Status społeczny wiąże się w związku z tym nierozerwalnie ze
statusem prawnym. Każdy niepełnoletni zawsze będzie więc uznany za głupszego od
dorosłych, bo pełnoletniość pozbawia go jakichkolwiek praw i skazuje na
całkowitą zależność od rodziców.
System prawny nie przyznający niepełnoletnim żadnych praw autonomicznych, naturalna skłonność dorosłych do megalomanii oraz kulturowy wzorzec nastolatków i ich wychowania ukształtowany poprzez interakcję pośrednią sprawiły, że poza sporem w kwestii zasadności stosowania kar cielesnych, w kulturze ukształtował się jednolity wzorzec właściwego wychowania. Stał się on obowiązujący dla prawie wszystkich rodzin. O istnieniu ogólnospołecznego poparcia dla zamordystycznego traktowania niepełnoletnich świadczy chociażby bez przerwy powtarzany zwrot w stosunku do rodziców nastolatków, będących ofiarami nocnego przestępstwa na ulicy: "Co robił nieletni w nocy poza domem". Konsensus jest zatem tak daleko posunięty, że nawet stalinowskie narzucanie rodzicom "jedynie właściwych" poglądów nikogo nie razi.
Niewykluczone, że powstanie totalitaryzmu wychowawczego może mieć związek z rozpadem systemu feudalnego. Po wyzwoleniu ekonomicznym chłopów społeczeństwo potrzebowało nowej grupy w stosunku do której realizowałoby potrzebę własnej wielkości. Władza mężczyzny nad kobietą nigdy jej w pełni nie zaspokajała. Po chłopach następni w kolejności były osoby młode wiekiem. Podwyższono więc granicę pełnoletności z 14-15, najpierw do 21 a później do 18 roku życia. Stworzono teorię "autorytetu wychowawcy", będącej w odzwierciedleniem wcześniejszego zniewolenia niewolnika od Pana w zakresie: nieograniczonego panowania, wymogu posłuszeństwa i prawa stosowania kar w przypadku jego naruszenia.
System prawny nie przyznający niepełnoletnim żadnych praw autonomicznych, naturalna skłonność dorosłych do megalomanii oraz kulturowy wzorzec nastolatków i ich wychowania ukształtowany poprzez interakcję pośrednią sprawiły, że poza sporem w kwestii zasadności stosowania kar cielesnych, w kulturze ukształtował się jednolity wzorzec właściwego wychowania. Stał się on obowiązujący dla prawie wszystkich rodzin. O istnieniu ogólnospołecznego poparcia dla zamordystycznego traktowania niepełnoletnich świadczy chociażby bez przerwy powtarzany zwrot w stosunku do rodziców nastolatków, będących ofiarami nocnego przestępstwa na ulicy: "Co robił nieletni w nocy poza domem". Konsensus jest zatem tak daleko posunięty, że nawet stalinowskie narzucanie rodzicom "jedynie właściwych" poglądów nikogo nie razi.
Niewykluczone, że powstanie totalitaryzmu wychowawczego może mieć związek z rozpadem systemu feudalnego. Po wyzwoleniu ekonomicznym chłopów społeczeństwo potrzebowało nowej grupy w stosunku do której realizowałoby potrzebę własnej wielkości. Władza mężczyzny nad kobietą nigdy jej w pełni nie zaspokajała. Po chłopach następni w kolejności były osoby młode wiekiem. Podwyższono więc granicę pełnoletności z 14-15, najpierw do 21 a później do 18 roku życia. Stworzono teorię "autorytetu wychowawcy", będącej w odzwierciedleniem wcześniejszego zniewolenia niewolnika od Pana w zakresie: nieograniczonego panowania, wymogu posłuszeństwa i prawa stosowania kar w przypadku jego naruszenia.
Znaczenie opiekuńczo-ochronne systemu wychowawczego
1. Nauczyciele poniżają uczniów. Rodzice w ogóle nie reagują, albo wręcz uważają, że przez bicie i obrażanie ich dziecko zostanie "wychowane". A jeśli pracodawca jakiegoś rodzica uczył go w ten sposób zasad, również tak samo biernie by zareagował jak w przypadku, gdy bite jest jego dziecko? Ponoć rodzice bardziej kochają dzieci niż samych siebie....Nauczyciele na ogół latami terroryzują na lekcji uczniów nie ponosząc żadnych konsekwencji. W celu zaś skutecznego zabezpieczenia nauczyciela przed odpowiedzialnością- szkoły w regulaminach zawierają postanowienie o zakazie nagrywania na lekcji.
2. Nauczycielom zależy na "wychowywaniu" uczniów, jeśli kwestionują "autorytet" nauczyciela. Zwalczanie przemocy rówieśniczej ich jednak nie interesuje. Traktują ją jako prywatną sprawa między uczniami. Rodzice, którzy bronią swoich dzieci mają z kolei opinię nadopiekuńczych. Przemoc rówieśnicza, poza sadystycznym rówieśnikom przydaje się także dorosłym- ogółowi społeczeństwa do ponabijania się z "głupoty gimbusów" a psychologom- do stworzenia w oparciu o nią poglądów pozbawiających młodzież świadomości i autonomii woli- czyli odebrania im godności jako ludzi.
3. Dzieci w szkole są bici przez nauczycieli i rówieśników, a w domu- przez rodziców, którzy pasem "uczą ich zasad". Podłożem emocjonalnym tego rodzaju "wychowywania" jest zaspokojenie potrzeby władzy poprzez łamanie bezbronności dziecka- staje się ono lanką na życzenie rodziców, mogących go bić z każdego powodu wedle swego uznania.
4. Nieletni nie są chronieni przed przemocą ze strony nauczycieli, rówieśników i rodziców (argumentacja podana w pierwszych trzech punktach) za to mają zapewnioną pełną ochronę przed pijaną hołotą. Ochrona polega na tym, że nieletnich rodzice przymusowo trzymają pod kluczem, bo "odpowiadają" za ich bezpieczeństwo. Tylko zapominają o jednej prostej sprawie: aby ich dzieci nie padły ofiarą przestępstwa, na ulicy nie powinno być potencjalnych sprawców- ludzi pijanych. Jeżeli więc naprawdę zależałoby im na bezpieczeństwie dzieci zorganizowaliby w tym celu protest albo przynajmniej napisali do Rzecznika Praw Dziecka z prośbą o interwencję. Niestety w całej historii istnienia urzędu tylko ja napisałem list w omawianej sprawie. Skoro zatem ani jeden rodzic nie zrobił żadnego kroku, zmierzającego do poprawy stanu nocnego bezpieczeństwa, a jednocześnie wszyscy rodzice tak pieczołowicie chronią swoje dzieci, nie wypuszczając ich z domu- wniosek jest taki, że rodzicom rzeczywiście bardzo mocno zależy, ale wyłącznie na przyjemności szczucia. Wyjaśnia to dlaczego w trzech omawianych wcześniej kwestiach: rodzice sami stosują przemoc (bicie pasem), popierają przemoc lub pozostają w stosunku do niej bierni (bicie i obrażanie przez nauczyciela), albo są na przemoc obojętni (dręczenie przez rówieśników).
5. Istnieje jeden (pozorny, jak później udowodnię) wyłam od codziennego traktowania dziecka- kiedy zostanie ono wykorzystane seksualnie przez osobę obcą (nie będącą partnerem matki). Gdy dziecko staje się ofiarą pedofila, zjawiają się nagle rodzice, którzy zrobiliby absolutnie wszystko, żeby ochronić go przed krzywdą- ogromne wzburzenie w stosunku do sprawcy odczuwają nie tylko rodzice, ale i osoby zupełnie postronne. Wzburzenie istnieje niestety tylko wobec obcego pedofila. Gdy natomiast oprawcą dziecka jest jego własny ojczym, matka ochrania już nie dziecko tylko zboczeńca- nie zawiadamia policji, a żeby facetowi było jeszcze przyjemniej często nie oddaje nawet dziecka pod opiekę innej osobie.
Jeżeli ktokolwiek próbowałby podważyć zasadność zniszczenia obecnego systemu wychowawczego uważając, że niepełnoletni uzyskując wolność zostaliby pozbawieni opieki, warto, żeby sam wskazał jego godne obrony opiekuńcze elementy. W rzeczywistości reżim wychowawczy nie zapewnia dzieciom i młodzież żadnej opieki, tylko frontalnie wystawia ich na przemoc z każdej strony: nauczycieli, rówieśników, rodziców i "rodzinnych" pedofili.
Subskrybuj:
Posty (Atom)