wtorek, 1 maja 2018

Totalitaryzm wychowawczy na przestrzeni wieków.

W XIX w. represja wychowawcza wobec młodzieży opierała się głównie na biciu. Od mniej więcej lat 60 XX w. znaczenie kar fizycznych w wychowaniu systematycznie spada. Współczesna władza dorosłych w większej mierze opiera się natomiast na prawach hierarchicznych (przebywanie w nocy poza domem, zwłaszcza w klubach i dyskotekach, seks, alkohol, kobiecy ubiór i wygląd u płci żeńskiej). Granicę między światem dorosłych a światem niepełnoletnich wyznaczają dzisiaj te zachowania, które dawniej nie były społecznie akceptowane albo przynajmniej stanowiły przedmiot społecznej kontrowersji. Dyskoteki i kluby w nowoczesnej postaci istnieją od lat 60- kiedy czynniki hierarchii w podporządkowaniu młodzieży zaczęły odgrywać główną rolę. Swoboda seksualna dawniej była surowo sankcjonowana społecznie. Społeczeństwo powszechnie wtrącało się do życia intymnego w sprawach takich jak seks przedmałżeński, homoseksualizm czy antykoncepcja. Walka o katolicką moralność doprowadziła w wielu krajach do penalizacji tych zachowań (nie w Polsce na szczęście). Pilnowano zwłaszcza wierności małżeńskiej kobiet. Z kolei ożywiona dyskusja nad kwestią legalności dostępności alkoholu trwała przez cały okres przedwojenny. Prohibicję wprowadziły jedynie Stany Zjednoczone, ale referendum w tej sprawie przeprowadzono w wielu krajach Europy. Roznegliżowany dekolt czy makijaż kobiet również wzbudzał kontrowersje. Wystarczy sobie przypomnieć przedwojenny strój plażowy, nie mający nic wspólnego z powszechnym od wielu już lat bikini. Dawniejsza opresyjna moralność społeczna, po zwycięstwie zwolenników liberalizmu obyczajowego, przeszła w opresję skierowaną przeciwko młodzieży, gdyż prawa obywatelskie do kontrowersyjnych zachowań uzyskali wyłącznie dorośli. Stały się one przez to ważnym elementem demonstracji ich władzy nad nastolatkami, utrzymującym cały system. Widać to zwłaszcza w sposobie obrażania nastoletnich dziewczyn. Każda nastolatka uprawiająca seks uważana jest za prostytutkę, co nawiązuje do stereotypowej roli społecznej przyznanej kobiecie. W XXI w. totalitaryzmie wychowawczym można zaobserwować natomiast coraz bardziej pogłębiającą się deprecjację młodzieży. Wyraża się ona w kreacji filmowej nastoletnich postaci: w filmach prawie cała młodzież to stado błaznów, a nieliczni, wartościowi nastolatkowie są gnębieni przez swoich rówieśników. Tak różny jest to obraz od młodzieży, przedstawianej w serialach lat 90: Beverly Hills 90210 czy Doogie Howser lekarz medycyny. W Polsce mniej więcej 15 lat temu upowszechnił się wizerunek głupiego gimbusa. Młodzież staje się pośmiewiskiem dorosłych. Internet zalewa fala hejtu skierowana wobec nastolatków uprawiających seks. Mówi się do nich, że"mają mleko pod nosem", lub "skończą zanim zaczną" itp. Od ok. 10 lat w języku potocznym rzadziej używa się określenia "młodzież", a 15-17 latków coraz częściej nazywa się "dziećmi".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz