środa, 20 czerwca 2018

Trywializowanie problemów

trywializowanie problemów- dorośli wszelkie problemy nastolatków traktują jako błahe, żeby uznać za ważne tylko swoje własne problemy.
Życie nastolatków przez dorosłych postrzegane jest jako bezproblemowe, bo nie muszą podejmować pracy: „na co oni narzekają, skoro mają wszystko pod nosem”. Rodzice rzeczywiście zapewniają swoim dzieciom materialne środki egzystencji. Pozostawanie na ich  utrzymaniu jest jednak jedynym aspektem owej bezproblemowości życia nastolatków. Wszelkie problemy młodzieży są trywializowane, aby za poważne mogły uchodzić jedynie problemy dorosłych. Jak wygląda lekceważenie problemów nastolatków w odniesieniu do konkretnych spraw:
1/ przemoc rówieśnicza- odbierana jest jak dziecinada, głupie żarty, jedno czy dwa kopnięcia. Czyli coś błahego, czym ofiara nie powinna się przejmować. W rzeczywistości przemoc rówieśnicza jest systematycznym i ciągłym nabijaniem się bez powodu prowadzącym do zaburzeń emocjonalnych, zaniżenia własnej oceny a czasami nawet do samobójstwa. Nie tylko rówieśnicy, ale także większość rodziców i nauczycieli za przemoc obwinia samą  ofiarę, „bo się nie postawiła”. Pozostaje więc z problemem zupełnie sama, stąd podejmowane próby samobójcze.
2/ miłość- miłość przed 18 rokiem życia utożsamiana jest w kulturze z tzw. „pierwszą miłością”: szczeniacką, krótkotrwałą i nieistotną. W rzeczywistości ponad połowa ludzi deklaruje, w pierwszym poważnym związku w swoim życiu w okresie nastoletnim. Więź emocjonalna między chłopakiem i dziewczyną jest więc silna i wcale nie kilkudniowa jak kulturowa „pierwsza miłość”. Warto również zauważyć, że zawód miłosny jest jedną z najczęstszych przyczyn popełniania samobójstw wśród młodzieży. Bez względu jednak na poziom wzajemnego zaangażowania uczuciowego, w mediach relacje intymne między nastolatkami nazywa się zawsze „koleżeństwem” Zamiast określeń „jej chłopak” „ jego dziewczyna” używa się zwrotów „kolega”, „koleżanka”, co ma podkreślić błahość relacji. 
3/ samobójstwo- zdarzają się ludzie, którzy nawet w przypadku samobójstwa nastolatka(i) „srają im do trumny”. Do tego stopnia są bowiem przekonani o bezproblemowości życia młodzieży, że gdy nie znają w ogóle przyczyny popełnienia samobójstwa snują własne domniemania, że młody człowiek targnął się na życie, bo nie dostał od rodziców telefonu komórkowego lub innego gadżetu. Wypowiadający się w sposób nie mają jakiegokolwiek szacunku do nastoletniego człowieka i nawet w obliczu tragedii, chociażby na chwilę nie są w stanie tego szacunku odzyskać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz